1/30/2018

Nie tylko Hradczany. Co warto zobaczyć w Pradze zimą?

widok na Hradczany Praga

Praga – stolica Czech i największe miasto w kraju. Praga – czerwone dachy malowniczo położone nad wstęgą Wełtawy. Praga – miasto, którego zabytkowa część została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. I wreszcie Praga – miejsce, które z każdą kolejną wizytą jest bardziej moje.


Pierwsza rzecz, którą warto wiedzieć o Pradze: tu się nie zgubisz. Serio. Pierwszą swoją podróż z D. do Pragi odbyliśmy prawie dwa lata temu. Przez dwa dni tej wyprawy chodziliśmy z mapą, jednak już trzeciego dnia bez problemu poruszaliśmy się po mieście bez niej. Teraz potrzebowaliśmy wsparcia jedynie po to, by trafić do mieszkania, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg. Kolejna rzecz: dogadasz się i po angielsku, i po polsku. No, wiadomo, Czesi będą mówić po swojemu, ale da się zrozumieć. Przynajmniej w większości wypadków;) No, ale do rzeczy.

Jak było?

Tym razem na nocleg wybraliśmy apartamenty Flora House położone z dala od turystycznego zgiełku miasta. Nie wyobrażaj sobie, że skoro „apartamenty” to nie wiadomo jakie wygody. Nie, Flora House to mieszkanie w kamienicy podzielone na pokoje ze wspólną łazienką i kuchnią dla wynajmujących. Niemniej jednak wyremontowane i wyposażone w nowoczesne meble. Największe zachwyty dotyczą łóżka. Było OLBRZYMIE i mega wygodne. Przez tych kilka dni doskonale się wysypialiśmy. Mieliśmy też szczęście, że przez większość pobytu w Pradze byliśmy sami w mieszkaniu, a więc całe było tylko dla nas. Plusy urlopu poza sezonem.

Nie zakwaterowanie jest najważniejsze (choć ważne), a to, co udało się tym razem zobaczyć. O Hradczanach i Wyszehradzie napisano już wiele i tak, ja także polecam zobaczyć te miejsca. Wyszehrad przypadnie Ci do gustu, jeżeli chcesz się uwolnić od masy turystów, którzy tłumnie odwiedzają cudowną Katedrę św. Wita, Wacława i Wojciecha na Hradczanach. Tutaj także posłuchasz czeskiego, a nie tylko angielskiego i niemieckiego. Jest też o wiele ciszej i spokojniej niż w innych częściach miasta. Jakie miejsca odwiedziliśmy jeszcze?

Most Karola, Wełtawa
Most Karola

Muzeum Maszyn Erotycznych

Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem idąc na rynek. Muzeum mieści się w samym centrum miasta, przy ul. Melantrichovej 18. To jedno z tych nietypowych miejsc, które naprawdę warto odwiedzić. Wstęp kosztuje 250 CZK i daje wgląd w to, jak ludzie próbowali urozmaicić sobie (lub jak uniemożliwić) seks. Większość wynalazków to rzecz jasna pomysły Francuzów i Japończyków i naprawdę gorąco polecam obejrzeć te wytwory ludzkiej kudłatej wyobraźni. W muzeum jest także małe kino, w którym można obejrzeć film porno. Tak, dobrze czytasz – porno. Na moje oko, z lat 20. ubiegłego wieku, z typową dla tego okresu muzyką filmową i akcją, która bardziej śmieszy niż podnieca. Szczególnie przyjemnie ogląda się to w gronie obcych osób zwiedzających muzeum.

Z koła mogły w jednym momencie mogły korzystać dwie osoby.


Skórzane zabawki, których przeznaczenia raczej tłumaczyć nie muszę;)


Skuteczna obrona przed erekcją dla panów...


... i dla pań, coby nie grzeszyły.

Prague Fear House

Kojarzysz te kolejki strachu z amerykańskich filmów? Jedziesz sobie tunelem i co jakiś czas wyskakuje Ci jakaś paskudna morda na trasie? No, to nie. To tak nie wyglądało. Praski Fear House w niczym nie przypomina tych z USA. Mieści się przy ul. Vodičkovej 32 i już od samego wejścia wprowadza nastrój. Wstęp kosztuje 450 CZK. Może troszkę za dużo, jednak my tych pieniędzy nie żałujemy. W zasadzie to jest bar z możliwością przejścia trasy horroru. Szliśmy tam z założeniem, że „fajnie by było, gdybyśmy się przestraszyli”. Przejście trwa 15 minut (dla hardkorowców jest trasa 25 minutowa). Wytrzymaliśmy może do połowy, jeśli nie mniej. Chciałbym móc wiarygodnie i obrazowo opisać to, co się działo, jednak żadne słowa nie oddadzą uczuć, jakie pojawiały się podczas „zabawy”. To nie jest jak oglądanie horrorów. To jak stanie się jednym z uczestników najgorszego koszmaru i do tego bez możliwości bronienia się przed oprawcą. Jeszcze na samym początku wydawało się, że będzie więcej śmiechu niż strachu, ale jak się okazało – tak nam się tylko wydawało. Do końca nie dotarliśmy, jednak z opinii w sieci wiem, że warto wziąć ze sobą ubrania na zmianę. Jeśli chcesz poznać swoje granice strachu, to koniecznie odwiedź Prague Fear House.

Gallery of Art Prague

Fanom sztuki polecam śledzić stronę internetową galerii GOAP mieszczącej się w rynku, gdzie można trafić na naprawdę dobrze przygotowane wystawy. Nam przypadł zaszczyt obejrzenia prac trzech artystów: Salvadora Dali, Alfonsa Muchy i Andy’ego Warhola. Obejrzenie wszystkiego zajęło nam prawie trzy godziny! A możliwości zobaczenia na żywo największych dzieł tych artystów nic nie zastąpi.

Trdelnik i smażony ser

Trdelnikiem wszyscy się zachwycają. Co jak mogę powiedzieć? Dobry, ale przereklamowany. Bardzo słodki i zapychający, jednak nie warty swojej ceny. Samo ciasto kosztuje średnio 70CZK jednak wraz z dodatkami jego cena odpowiednio wzrasta. Za to gorąco polecam smażony ser. Można go kupić niemalże wszędzie – zarówno w lokalach, jak i ulicznych budkach. Świetnie smakuje z frytkami i w bułce. Smažený sýr to taka kostka sera w panierce jak do schabowego. Smakuje naprawdę świetnie i jest sycący, a do tego niedrogi. Jedna porcja z frytkami kosztuje 95CZK. Wybierając się za to na Hradczany polecam też wstąpić do kawiarni Illy przy metrze. Głownie przez przemiłą obsługę, z którą spokojnie można dogadać się po polsku. I bagietki też mają całkiem niezłe.


Smażony ser w tradycyjnym podaniu.
źródło: wikipedia.pl

Trdelnik z ulicznego jarmarku.


Pyszna bagietka z Illy Cafe przy stacji metra Malostranská.

Cannabis, cannabis everywhere

Sklepy z marihuaną i jej produktami pochodnymi znajdują się prawie na każdym rogu. Szczególnie w centrum, gdzie przebywa najwięcej turystów. Jednak i ceny są tam kilkakrotnie wyższe niż w innych częściach miastach. Np. piwo z marihuaną w centrum kosztuje 150CZK (!!), a już w Pradze 3 można je kupić za około 65CZK. Jeżeli więc zamarzy Ci się spróbować czegoś więcej, to lepiej wybrać się po produkty poza obszar turystyczny. W okolicach rynku marihuanę będą też proponować uliczni dealerzy, ale nie raz w sieci napotkałam opinię, że lepiej nie kupować u nich, więc powtarzając za innymi, również odradzam.


Piwo z marihuaną
Piwo z wyciągiem z konopi. Dla zainteresowanych - pozbawione substancji psychoaktywnych;)



Pierwsza wizyta w Pradze to niemalże same zachwyty nad miastem. I to są słuszne zachwyty. Praga jest nie tylko piękna, ale i pozwala mieszkańcom na trochę więcej. Nikt nie wlepi Wam mandatu za picie piwa na Placu Wacława, za chodzenie i siedzenie na trawie czy przejście na czerwonym, gdy nic nie jedzie. Dla kogoś, kto całe życie mieszka w Polsce to jest lekki szok. Jednak musisz pamiętać też, że to tylko miasto, a nie utopia. Wystarczy przejechać się metrem, by zobaczyć ludzi zmęczonych pracą czy bezdomnych wyłudzających pieniądze. O zakochaniu się w tym mieście można mówić dopiero wtedy, gdy pozna się je z każdej strony. I ja myślę, że się zakochałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pani na M. , Blogger